Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:5213.36 km (w terenie 563.29 km; 10.80%)
Czas w ruchu:227:39
Średnia prędkość:22.09 km/h
Maksymalna prędkość:60.20 km/h
Liczba aktywności:173
Średnio na aktywność:31.03 km i 1h 27m
Więcej statystyk

W odwiedziny do Czarnowa.

Czwartek, 22 marca 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 14.0˚ dst22.65/4.00km w00:58h avg23.43kmh vmax33.30kmh


Kategoria Samotnie

Siłownia.

Wtorek, 20 marca 2012 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km wh avgkmh vmax0.00kmh

Ciepło na dworze i się nie chce iść na siłownię. A na siłowni zdecydowanie za ciepło.
Rozgrzewka 12 min na bieżni. Przy kilkuminutowym biegu z pręd. 11,5 i nachyleniu 2, tak zarzucałam kitą, że aż mi gumka z włosów spadła i warkocz się rozjechał :(
suwnica 50x30/30/30
prostowanie nogi w tył 30x20/20/20
zginanie nóg 9x20/20/20
ściąganie do klatki 9,5x20/20/20
wiosłowanie na stojąco 20/20/20
grzbiet 4x20/20/20


Kategoria Bez roweru, Samotnie, siłownia

No co za pogoda.

Piątek, 16 marca 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 13.0˚ dst26.71/0.00km w01:05h avg24.66kmh vmax32.40kmh

Zmusiła mnie, żeby wyjść. Słońce takie i ciepełko, że żal nie wykorzystać. Luźno pokręciłam po asfaltach konstancińskich. A trasę wybrałam sobie idealnie na miarę czasu.
Pojechałam do kryjówki bażantów i spotkałam jednego osobnika :) Wzdłuż wału ludzie wykorzystują mały ruch na swoje sposoby. Widziałam chłopaka bawiącego się ze szczeniakiem frisbee, dziewczynę uczącą się jeździć na longbordzie i faceta fotografującego swoje autko. Później miałam rozkminkę, czy kierowcy dużych aut myślą, czy to się stało to był przypadek. Bo jechał z naprzeciwka star czy jaki inny model ogromnego samochodu i jak mnie mijał to zwolnił i zjechał na krawędź jezdni, a jak mnie minął to przyspieszył z powrotem. Możliwe? Później jeszcze minęła mnie śmieciara i kilka suwów i odpowiedź na pytanie miałam - nie myślą. :(


Kategoria Samotnie

Pod górę, pod wiatr i z leniem.

Wtorek, 13 marca 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 6.0˚ dst45.40/0.00km w02:12h avg20.64kmh vmax44.30kmh

Strasznie mi się dzisiaj nic nie chciało robić. Czekałam na deszcz, żeby mieć wymówkę. Wybiła 12, potem 13. Deszczu nie widać a w prognozach na pogodynce pokazują pełne słońce. Chyba się dzisiaj nie wymigam :p No to zaczęłam się zbierać bardzo powolutku.
Tomek podrzucił wczoraj pomysł - Agrykola. Niech będzie.
Temperatura bardzo znośna, jedzie się lekko, bo w większości mam wiatr 'pomagający'. Jestem na Agrykoli. Ile by tych podjazdów zrobić? 10 będzie akurat. Ale zaraz dodałam sobie karne 5, za tego lenia i podejście do 'treningu' :p A jak kończyłam 15, to zrobiłam jeszcze 5, bo tak fajnie mi się podjeżdżało :) Podjechałam zrobić zdjęcie Pałacowi na wodzie i chwilę tam postałam oglądając kaczki.

Oprócz krzyżówek były jeszcze takie bardziej 'egzotyczne', które śmiesznie piskały do siebie.

A jak śmiesznie dreptały po tym lodzie, łapy im się rozjeżdżały :)
Ostatni raz dzisiaj wturluję się na górę, i tym sposobem robię 'oczko' na Agrykolce. Na ogrodzeniu Łazienek seria zdjęć z jakiegoś projektu 'I, culture'

Tym razem jadę do domu przez Wilanów. A tam spotykam drzewo udające choinkę.


Kategoria Samotnie

Rozruch.

Poniedziałek, 12 marca 2012 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km wh avgkmh vmax0.00kmh

Poniedziałkowy fatburning. W planach było posiedzenie w łaźni po zajęciach, ale zapomniałam zgłosić ten fakt na recepcji i niestety łaźnia była nienagrzana :p Gapa :p


Kategoria Bez roweru, Samotnie, siłownia

Siłownia

Piątek, 9 marca 2012 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km wh avgkmh vmax0.00kmh

Rozgrzewka na bieżni. Wyglądałam sobie przez cały czas przez okno i śmiałam się z wrony, która zrzucała coś na ulicę :)
przysiady na berecie w wypadzie, na każdą nogę po 20
suwnica 50x30/30/30
wypychanie nogi do tyłu (zamiast zabójczego dla kolan prostowania nóg) 25x20/20 30x20
zginanie nóg obc9x20/20/20
biceps 3x20/20/20
triceps 2x20/20/20
ściąganie do klatki 9,5x20/20/20
wiosłowanie na stojąco 30/30/30
wiosłowanie na siedząco 7x20/20/20
grzbiet 3x20/20/20

Dzisiaj sporo osób, ale nikt nawet mi obciążenia ani ustawienia nie przestawiał :)


Kategoria siłownia, Samotnie

ABT z uzupełnieniem.

Wtorek, 6 marca 2012 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km wh avgkmh vmax0.00kmh

Nogi poćwiczyły na zajęciach, a później uzupełnione o ręce i plecy.
biceps 3x20/20/20
triceps 2x20/20/20
ściąganie 9,5x20/20/20
wiosłowanie na stojąco 30/30/30
wiosłowanie na siedząco 7x20/20
grzbiet 3x20/20 4x20
A później cały dzień zmarnowałam i przespałam pod kocem :p


Kategoria Bez roweru, Samotnie, siłownia

Rozruch na spalaniu tłuszczu

Poniedziałek, 5 marca 2012 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km wh avgkmh vmax0.00kmh

Oj jak po wczorajszym wszystko boli. Kolana ledwo się zginają, lewy triceps coś mnie boli, na nogach nowe siniaki. Ale na fatburn idę, bo jak nie poskaczę, to będzie jeszcze gorzej :)
Na koniec 8 min odpoczynku w łaźni parowej i można ruszać na zajęcia. To jest dobry początek dnia :)


Kategoria Bez roweru, Samotnie

Z potrzeby ruchu.

Sobota, 3 marca 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 5.0˚ dst24.46/22.00km w01:20h avg18.35kmh vmax26.90kmh

Wczoraj umówiliśmy się z Tomkiem na basen. W szatni jednak po zmianie butów na klapki okazało się, że zapomniałam wsadzić tam resztę rzeczy do pływania :p O losie. Godzinę siedziałam na widowni :/
Dzisiaj nie mogłam już wysiedzieć! Temperatura na plusie i wiatr. Jak nic trzeba jechać do lasu, ale pewnie będzie błoto.
Już na pierwszej prostej niezła gnojówka na ścieżce, ludzie mijają bokami, a ja muszę pokonywać ją środkiem. Dużo ludzi dzisiaj, z przewagą biegaczy. Czemu ja dzisiaj się nie zdecydowałam pobiegać?
Pogoda ładna, widoki ładne. Tęsknie za zielenią, dlatego widok zazielenionego pola jest przyjemnym widokiem.


Było tak ładnie, że nawet sobie przystanęłam na trochę na ławeczce, posłuchać i powypatrywać ptaków.

A drzewa szumiały i kołysały się na wietrze :)

Jeździło mi się ciężko i wolno. Spodziewam się takich warunków jutro na trasie maratonu, czyli będzie trudno :p


Kategoria Las, Samotnie

Aktywnie i intensywnie.

Środa, 29 lutego 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 7.0˚ dst25.79/0.00km w01:12h avg21.49kmh vmax36.50kmh

Rano na siłownię
przysiady na 'bosu' 20/20/20
suwnica 50x30/30/30
prostowanie nóg 7x20/20/20
zginanie nóg 8x20/10 9x10/20
biceps 2x20 3x20/20
triceps 2x20/20/20
ściąganie 9,5x20/20/20
wiosłowanie na stojąco 25/25 (bez trzeciej serii bo panowie mi sztangę zajęli)
wiosłowanie na siedząco 7x20/20/20
grzbiet 3x20/20/20
A później szybciorem do domu, przebieranko i na rower. Trochę dylemat był jak się ubrać. Dobrze, że pomyślałam i zimowych rękawiczek nie brałam :p
Pojechałam do zagłębia koksowego przy ulicy Sabały, gdzie czekała na mnie zamówiona glukozamina. Nie wiem czy tam jest tak zawsze, ale trafiłam na sporą kolejkę i każdy średnio zostawiał tam 200 zł. Ja skromnie, niecałe 40 zł :p
Powrót był bajerancki bo z wiatrem. Pogodowe warunki do jazdy były dzisiaj rewelacyjne! Nie mogłam pojeździć dłużej, bo musiałam się zbierać do pracy.
A z klimatów rowerowych widziałam wczoraj fajny teledysk.
&feature=relmfu
Najlepszy jest motyw z tym, że kradziony rower 'wierzga' i na pomoc jedzie mu cała banda rowerów :D
Albo to, jak przejeżdżają dziewczyny to chłopaki się oglądają i..siodełko też się ogląda. Ciekawe czy na dziewczyny, czy rowery damki :p

Większość mówi, że czuć wiosnę, ale ja bym powiedziała nawet, że lato! Po wczorajszej glebie taka ładna śliwka mi urosła wielkości pięści na biodrze, pierwsza oznaka sezonu :p


Kategoria Samotnie