Aktywnie i intensywnie.
Środa, 29 lutego 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 7.0˚
dst25.79/0.00km
w01:12h avg21.49kmh
vmax36.50kmh
Rano na siłownię
przysiady na 'bosu' 20/20/20
suwnica 50x30/30/30
prostowanie nóg 7x20/20/20
zginanie nóg 8x20/10 9x10/20
biceps 2x20 3x20/20
triceps 2x20/20/20
ściąganie 9,5x20/20/20
wiosłowanie na stojąco 25/25 (bez trzeciej serii bo panowie mi sztangę zajęli)
wiosłowanie na siedząco 7x20/20/20
grzbiet 3x20/20/20
A później szybciorem do domu, przebieranko i na rower. Trochę dylemat był jak się ubrać. Dobrze, że pomyślałam i zimowych rękawiczek nie brałam :p
Pojechałam do zagłębia koksowego przy ulicy Sabały, gdzie czekała na mnie zamówiona glukozamina. Nie wiem czy tam jest tak zawsze, ale trafiłam na sporą kolejkę i każdy średnio zostawiał tam 200 zł. Ja skromnie, niecałe 40 zł :p
Powrót był bajerancki bo z wiatrem. Pogodowe warunki do jazdy były dzisiaj rewelacyjne! Nie mogłam pojeździć dłużej, bo musiałam się zbierać do pracy.
A z klimatów rowerowych widziałam wczoraj fajny teledysk.
&feature=relmfu
Najlepszy jest motyw z tym, że kradziony rower 'wierzga' i na pomoc jedzie mu cała banda rowerów :D
Albo to, jak przejeżdżają dziewczyny to chłopaki się oglądają i..siodełko też się ogląda. Ciekawe czy na dziewczyny, czy rowery damki :p
Większość mówi, że czuć wiosnę, ale ja bym powiedziała nawet, że lato! Po wczorajszej glebie taka ładna śliwka mi urosła wielkości pięści na biodrze, pierwsza oznaka sezonu :p
Kategoria Samotnie