Do Bielawy
Środa, 17 kwietnia 2013 | Rower:Składak | temp 13.0˚
dst10.00/0.00km
w00:40h avg15.00kmh
vmax0.00kmh
Niespiesznie składaczkiem pojechałam do budynku 'z jajem' do Bielawy.
Po spotkaniu wracałam terenem, żeby sprawdzić warunki do jazdy po lesie. Trochę wilgotno, ale nie jest źle. W końcu nawet składak dał radę :D
Jak siedziałam w 'jaju' to zdążyło się rozpadać a później rozpogodzić i słoneczko w drodze do domu przygrzewało.
Kategoria Samotnie
Drugi trip
Środa, 17 kwietnia 2013 | Rower:Accent Peak | temp 20.0˚
dst37.40/0.00km
w01:45h avg21.37kmh
vmax35.90kmh
Umawiam się z Tomkiem na Marymoncie i razem ruszamy w drogę. Tomek robi trening w S2 a ja po prostu mam za nim nadążyć, bo dla mnie to już trochę większy wysiłek :p
Po dzisiejszym deszczyku w lesie pachnie lasem :D, ale warunki są różne, miejscami się kurzy, miejscami jest mokro i stoi woda.
Trochę zapomniałam jak się jeździ w terenie i szczególnie na krętym singlu jedzie mi się mułowato: nie te przełożenia, nie nadążam składać się w zakręty i jeszcze przestraszyłam się korzeni na mikro zjeździe :p
Na asfalcie Tomek robi szybkie 3 min z niską kadencją i...ledwo utrzymuję się koła. Łolaboga, jak on może tak szybko jechać. A to jeszcze nie było na maksa o_o Ciężko w tym roku będzie robić wspólne wycieczki :p
Kategoria Las, W Towarzystwie
Czysta przyjemność
Wtorek, 16 kwietnia 2013 | Rower:Accent Peak | temp 20.0˚
dst45.10/0.00km
w02:14h avg20.19kmh
vmax33.30kmh
Niewyraźne 20*
Biorę poprawkę na to, co pokazuje termometr i, dla pewności, że nie zmarznę, zakładam pod koszulkę cienką potówkę, a na nogi spodenki 3/4. Po chwili jednak okazuje się, że faktycznie jest ciepło i można się pozbyć zapasowej warstwy ubrania.
Na początku rozgrzewam się 3 minutowymi tempówkami, a później luźna jazda (o ile jedzie się z wiatrem, wtedy jest luźna :p). Dzisiaj prawdziwy wysyp kolarzy i udało się spotkać kilku znajomych. Najpierw Michał z Welodromu, później Ula i Tomek.
Dla odmiany od asfaltu i jako okazja do przejechania się nowym rowerem po 'terenie' wracałam kawałek drogi po wale. Wytelepało mnie, ale żyję i rower też żyje, chociaż coś w nim zaczęło trzeszczeć :p
Wisła
Dzisiaj z dziczyzny zaobserwowane 3 bażanty (żadnego nie udało się podejść i udokumentować), dwa szaraki i chyba z 6 bocianów :) A do tego koń w podkolanówkach :)
HR 157, 189
Kategoria Samotnie
Niby ciepło, a zmarzłam
Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | Rower:Accent Peak | temp 14.0˚
dst35.90/0.00km
w01:51h avg19.41kmh
vmax28.40kmh
Odmrożone 1,5 paluszka
Miałam mocno kręcić, ale się okazało, że nie mam siły. Dodatkowo przeszkadzał ból od siedzenia na siodełku (ociepliło się na tyle, że można było założyć letnie spodenki, w których wkładka jest cieńsza, niż w spodniach zimowych. Mała zmiana, a jakie konsekwencje). Straszne męki to były. Nie było krwi, nie było potu, za to łzy się lały strumieniami. Miały być 2 godziny jeżdżone, to prawie 2 godziny zrobiłam, z tym że jaka średnia z tego wyszła..:(
Dla odmiany zatrzymałam się na trochę na wale nacieszyć oczy i uszy. Ptaki się uaktywniły i latają i śpiewają. Jest co podziwiać. Do tego w oczy rzuciły mi się dwa szaraki :)
HR 136, 177
Kategoria Samotnie
Na odstresowanie
Czwartek, 11 kwietnia 2013 | Rower:Accent Peak | temp ˚
dst31.40/0.00km
w01:18h avg24.15kmh
vmax32.40kmh
Lekko kropi i zaczyna zbliżać się wieczór, ale wychodzę z domu, żeby nie siedzieć i nie myśleć za dużo. Dzisiaj lekka przejażdżka, którą utrudnia kręcący się wiatr. Niby nie zmieniam kadencji i wydaje się, że obciążenie również pozostaje bez zmian, ale jednak tętno skacze raz w górę, raz w dół.
Pokapywanie zmienia się w deszcz, ale jest nawet całkiem przyjemnie. Szkoda tylko, że tak się ściemnia (lampki jakiejkolwiek brak, bo padły baterie). Żeby nie jechać po ciemku wzdłuż lasu, skręcam w stronę Wilanowa i przez Ursynów docieram do domu.
HR 160, 181
Kategoria Samotnie
Wyjazd obserwacyjny
Wtorek, 9 kwietnia 2013 | Rower:Accent Peak | temp 6.0˚
dst30.40/0.00km
w01:32h avg19.83kmh
vmax27.90kmh
Dzisiaj chłodniej niż wczoraj, więc i 'opakowanie' zakładam cieplejsze, szczególnie, że dzisiaj w planach lekka jazda.
Jadę powoli to i się często rozglądam. Co wypatrzyłam? Ptaka 'myśliwego', bażanta, 2 sarenki, 2 żurawie, bociany, stada szpaków i mniejszego ptactwa. Pewnie gdyby było cieplej to bym siedziała na Wałach Wiślanych i wyszukiwała innych gatunków ptaków :p
A mój nowy pojazd prezentuje się tak :)
HR 146,179
Kategoria Samotnie
Test
Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 | Rower:Accent Peak | temp 10.0˚
dst34.20/0.00km
w01:30h avg22.80kmh
vmax34.90kmh
Dzisiaj test kondycji. Trochę się obawiam, bo ten sezon nie zaczyna się dla mnie najlepiej i pewnie forma będzie słaba.
Pogoda dobra. 10*, słońce i wiatr. Akurat udało się, że przez całą drogę miałam dodatkowy opór. Test wypadł zadziwiająco dobrze, podobnie do tego z zeszłego roku, czyli nieosiągalne i niewyobrażalne dla niektórych zakresy tętna, średnie 186, max 196. Po tym wszystkim nie mogłam podjechać na skarpę na stojąco. Wtaczałam się 10 km/h, ledwo co :p
Czas nadrabiać zaległości treningowe!
Kategoria Samotnie
Przymiarka
Niedziela, 7 kwietnia 2013 | Rower:Accent Peak | temp 10.0˚
dst24.90/0.00km
w01:15h avg19.92kmh
vmax27.90kmh
Do wyjścia zachęca słoneczko, a dodatkową motywacją jest przetestowanie nowej pozycji na nowej ramie Accent Peak :D
Czuć różnicę, ale jednak dla wzmocnienia efektu skracania pewnie trzeba będzie kupić krótszy mostek. Zdjęcia nowej maszyny wkrótce ;)
Pod domem denerwuje mnie tylko pulsometr, który kasuje pomiar. Trudno, dzisiaj i tak było lajtowo.
Kategoria Samotnie
Wpis zbiorczy - Marzec
Wtorek, 19 marca 2013 | Rower: | temp ˚
dst0.00/0.00km
wh avgkmh
vmax0.00kmh
01 - ABT
08 - ABT
09 - basen 0:40
11 - narty 1:20, HR 169, 185
na dworze -3* i dzięki temu najlepsze jak dotąd warunki śniegowe
12 - narty 1:20, HR 164, 180
fajnie się biegało, ale obtarłam mocno piętę w bucie i ledwo dojechałam do domu. Właściwie musiałam dopchać się na kijach i sporadycznych odbiciach nie obtartą nogą
13 - basen 0:35
14 - narty 2:30, HR 151, 172
jakoś bez sił. Miała być krótsza pętelka, ale zapomniałam jak te ścieżki się w lesie układają i skończyło się tak, że pobiegłam standardowy dystans. Poza tym piękna pogoda to aż chce się szurać :)
Słonko!
18 - basen 0:40
19 - narty 1:50, HR 171, 182
straszna zawierucha, ale wyszłam się przewietrzyć. Padający śnieg nawet tak bardzo nie przeszkadzał. Gorsza była temperatura, o 2*C za wysoka, bo na plusie i śnieg oblepiał narty. Za to dzięki zasypanym drogom udało mi się dojechać na nartach pod dom :D
Pada, pada i mało widać
Samotny gostek na ławce. Pewnie zmarzł, więc mu flaszkę pożyczyłam ;)
Z zimowym ludkiem. Ten to w taką pogodę pożyje ;p
W ciągu dwóch godzin prawie zdążyło zapadać mój własny ślad
Zdążyć przed zimnem.
Czwartek, 7 marca 2013 | Rower: | temp 7.0˚
dst40.00/0.00km
w01:51h avg21.62kmh
vmax38.30kmh
Od rana niebo zaciągnięte chmurami. Dzisiaj raczej nie ma szans na słońce, bo zapowiadany jest deszcz i śnieg. O zgrozo, a ja myślałam, że to już koniec!
Minęłam się dzisiaj z Ulrike i paroma kolarzami. Generalnie, to nie mam siły pedałować a licznik znowu odmawia posłuszeństwa. Przynajmniej pulsak z nową baterią działa sprawnie :)
HR 153, 187
Kategoria Samotnie