W Towarzystwie
Dystans całkowity: | 8604.02 km (w terenie 1772.53 km; 20.60%) |
Czas w ruchu: | 433:16 |
Średnia prędkość: | 19.27 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.20 km/h |
Liczba aktywności: | 178 |
Średnio na aktywność: | 48.61 km i 2h 31m |
Więcej statystyk |
Ponad stówka, druga w życiu :p
Niedziela, 25 września 2011 | Rower:Kelly's Magic | temp 24.0˚
dst115.00/44.00km
wh avgkmh
vmax0.00kmh
Wyjazd od Tomka rano przed 9. Kierunek Biały Domek na ustawkę z Welodromem. Rano dość chłodno, ale nad nami błękitne niebo, więc słońce grzeje coraz mocniej. Na miejscu zjawiamy się akurat na czas. Czekamy jeszcze chwilę i ruszamy. Harpagany przodem a ja tempem wycieczkowym z dziewczynami na końcu. Po dojechaniu do Roztoki krótki odpoczynek w słoneczku i decydujemy się pojechać do Leszna na jakieś jedzonko. Jedziemy przez las. Po nieudanym poszukiwaniu pizzeri lądujemy w barze przy trasie. Po obfitym jedzonku ruszamy w kierunku powrotnym. W Truskawiu Tomek odbija do siebie i my też już myślimy każdy o swoim kierunku, ale Tomek podpuszcza mnie, żebym dojechała jeszcze 23 km do stówki. W sumie, czuję jeszcze, że mam dużo siły. Aneta i Paweł odbijają do metra, a ja, Renata, Bartek i Krzysiek jedziemy dalej razem. Krzysiek odbija przy Gen. Maczka a ja na Górczewskiej. Dalej jadę sama. Trochę zaczyna mi brakować picia, ale nie chce mi się nigdzie zatrzymywać. W końcu wymyśliłam sobie, że dziś na kolację będzie serwowany King i jakieś zimne piciu :) Na picie niestety już nie starcza pieniążków :( A zamiast papierowej karteczki z numerem dostaję jakieś urządzenie mrugające czerwonym światełkiem. Kurczę, jakiś detonator czy co :P
Jak zaczyna całe świecić i mrugać to lekko przestraszona idę zapytać o co ho..ale widzę, że na ladzie czeka mój kebs :)
A następnego dnia rano kolana się odzywają po tej setce :) Szkoda, że nie miałam licznika i kilometry są szacowane :p
Kategoria Las, W Towarzystwie, Welodrom
ŚLR Bieliny.
Niedziela, 4 września 2011 | Rower:Kelly's Magic | temp 24.0˚
dst48.23/40.00km
w03:12h avg15.07kmh
vmax51.10kmh
Takie góry że hej! Strach było czasami jechać. Były kamulce, podłużne rynny prawie przez cały czas, patyki, strumyki, jedna głupia gleba, która mnie zdemotywowała, jazda po wertepach na zablokowanym amorze (bo kto później pamięta, żeby go odblokować) i duuuuuużo strachu, a na koniec niespodziewane wejście na podium :)
Kategoria W Towarzystwie, Welodrom, zawody
Od Tomka.
Wtorek, 30 sierpnia 2011 | Rower:Kelly's Magic | temp ˚
dst35.00/0.00km
wh avgkmh
vmax0.00kmh
W domu byłam po 20 i było już kurczę ciemno. A licznik został w pracy dlatego tylko szacunkowy wpis :)
Kategoria W Towarzystwie
Z punktu A do punktu B.
Niedziela, 28 sierpnia 2011 | Rower:Kelly's Magic | temp 21.0˚
dst35.29/0.00km
w01:34h avg22.53kmh
vmax31.50kmh
Mieliśmy gdzieś pojeździć przed imprezą rodzinną Tomka w Raszynie, ale nie udało się wcześnie wstać. Przejażdżka polegała więc na dojechaniu z Kabat do Józefowa. Żeby uatrakcyjnić przejazd zaliczyliśmy cukiernię w Piastowie i to było bardzo smaczne posunięcie :)
Kategoria W Towarzystwie
Pod Stadion Narodowy.
Sobota, 27 sierpnia 2011 | Rower:Kelly's Magic | temp 19.0˚
dst31.06/0.00km
w01:31h avg20.48kmh
vmax36.50kmh
Pojechaliśmy z Tomkiem na iluminację stadionu. Po rozświetleniu fasady były jeszcze fajerwerki. Wydarzenie przyciągnęło całą masę ludzi, nie spodziewałam się aż takiego tłoku. Chodniki na Poniatowskim pełne, schodki wzdłuż Wisły też całe obsadzone. Na miejscu spotykamy się z Pawłem, który zajął kawałek miejsca przy barierce też dla nas :) Po 20 min powrót znowu w ciemnościach. Niestety lampek przednich nie posiadamy, ale dojechaliśmy cało chociaż na Natolinie było blisko do czołówki ze starym dziadem ;/
Kategoria W Towarzystwie, Welodrom
ŚLR Suchedniów.
Niedziela, 21 sierpnia 2011 | Rower:Kelly's Magic | temp 25.0˚
dst53.02/40.00km
w03:20h avg15.91kmh
vmax44.30kmh
Super maraton! Począwszy od organizacji po trasę i widoki, aż do mojego samozadowolenia z wyniku :) Dobrze się ustawiłam na starcie i tym razem miałam możliwość rywalizacji z dziewczynami na trasie.
Po starcie ciasno, ale długie proste powodują, że stawka się rozciąga i jadę z mniej więcej równymi sobie. Na brukowanej drodze doganiam przemiłego pana z kat M5, którego poznałam w Zagnańsku, a przy okazji łyknęłam dwie dziewczyny :D Zjazd z brukowanej szerokiej drogi w las i okazuje się, że jest strasznie ślisko. Glina się klei do opon i z przerażeniem patrzę, jak moje opony się poszerzają (prawie jak na filmiku z zawodów xc w Wieliczce :p). Widzę, że osoby z v-kami mają problemy. Chyba właśnie przez takie problemy wyprzedzam dziewczynę z dystansu master, ale nie na długo :p Droga do bufetu długa i ciężka. Jest pod górę, w dół ale doping zachęca do kręcenia :) Za punktem kontrolnym ucieka mi Iza i od tego czasu coraz bardziej znika mi z oczu. Większość czasu jadę w sumie sama. Dobrze, bo nie muszę się stresować, że kogoś blokuję ani kombinować jak wyprzedzić. Zaczyna się trawiasty zjazd, o którym opowiadał nam przed startem projektant trasy, i faktycznie trzeba jechać lewą, bo po prawej stronie wyrwy. Trasa prowadzi przez łąki. Na jednym ze zjazdów mam super niespodziankę! Nagle w poprzek ścieżki coś pełznie. O kurka..!! Przestraszyłam się co nie miara, ale niestety nie zdążyłam całkowicie ominąć "przeszkody" i przejechałam jej po ogonie. W takich zaroślach to w sumie nie dziwne, że coś się wygrzewa. Ciekawe tylko co to było za zwierzę. Stalowoszary wąż. Po zrównaniu się z miejscowym zawodnikiem 555 i opowiedzeniu mojej przygody, mówi że to żmija, jadowita. Hoho, no ładnie :) Chwilę jedziemy razem. Zaczyna się odcinek trasy wzdłuż torów. Tu co chwila jakaś niespodzianka - ostry skręt i ostro pod górkę, a to zjazd z hopkami. Zaczynają się zjazdy. Momentami to już mi się nogi zaczynają trząść ze zmęczenia..kurczę, zupełnie jak w górach! Powoli zaczynam słabnąć i czuć głód w brzuszku, ale cały czas staram się myśleć o dobrze wypracowanej pozycji. Na 7 km przed metą jedziemy trasą wspólną z dystansem famili, czy tam mini czy coś. Ale chodzi o to, że jest trudno. Jedzie jeszcze paru młodych zawodników z rodzicami ale cały czas jadą, po 3 h :O A wcale nie jest łatwo. Ten dystans chyba z założenia nie jest wcale łatwiejszy, a jedynie krótszy. Na mecie widzę dekorację tego dystansu i na podium stają naprawdę młode osoby. Szacunek! Przed metą na chwilę gubię trasę (nie wiem czy z euforii czy ze zmęczenia nie zauważam znaku), ale szybko zawracam i całe szczęście nikt mnie nie zdążył wyprzedzić. Wyniki przychodzą sms-em po jakimś czasie i okazuje się, że jestem 3 w kat i 4 w open. Hura :) Nie ma obaw, że wyjedziemy przed dekoracją, bo Paweł i Tomek mają dzisiaj do przejechania 93 km po terenie, który potrafi wymęczyć.
Komentator podaje nowinki o trasie w Bielinach. Ma być hardcorowo, na 75 km ok 2000 m przewyższeń. Podobno przy nadchodzącym maratonie Nowiny to pikuś. Ale się szykuje masakra, ale trzeba będzie pojechać i się sprawdzić :)
Kategoria W Towarzystwie, Welodrom, zawody
Jezioro Żarnowieckie i okolice.
Niedziela, 14 sierpnia 2011 | Rower:Kelly's Magic | temp ˚
dst63.23/18.78km
w03:20h avg18.97kmh
vmax46.50kmh
Kategoria W Towarzystwie
Do latarni Stilo.
Sobota, 13 sierpnia 2011 | Rower:Kelly's Magic | temp ˚
dst70.36/70.00km
w04:42h avg14.97kmh
vmax36.50kmh
Kategoria W Towarzystwie
Ciastko w górce...
Piątek, 29 lipca 2011 | Rower:Kelly's Magic | temp 23.0˚
dst49.07/0.00km
w02:01h avg24.33kmh
vmax52.90kmh
...jako pretekst do przejażdżki :) Przy okazji okazało się, że w Cieciszewie zdemontowali policjanty z ulicy, a mostu w Konstancinie jest już coraz więcej. Pierwsze ciastko mnie nie urzekło, połowa eklerki też taka sobie, więc Tomek zaproponował jeszcze tartę na pół :D
Z powrotem znowu ciągnęłam się za Tomkiem. Wyjazdy z góry są fajne, bo jest zjazd ze skarpy i się na nim pędzi :) Powrót miał być z wiatrem, ale ciemne chmury się przypałętały i znowu było pod. Udało się jednak dojechać do domu na sucho.
Kategoria W Towarzystwie
ŚLR Zagnańsk, a właściwie to Umer.
Niedziela, 24 lipca 2011 | Rower:Kelly's Magic | temp 20.0˚
dst52.58/0.00km
w02:31h avg20.89kmh
vmax54.80kmh
Magdziulas się zbliża w 7:19 :)
<iframe frameborder="0" width="480" height="270" src="http://www.dailymotion.com/embed/video/xk77bi"></iframe><br /><a href="http://www.dailymotion.com/video/xk77bi_mtbcross-zagnaysk-2011-07-24-cz-3_sport" target="_blank">MTBCROSS Zagnańsk 2011.07.24 (cz.3)</a> <i> przez <a href="http://www.dailymotion.com/greg787_157" target="_blank">greg787_157</a></i>
Kategoria W Towarzystwie, Welodrom, zawody