Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:651.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:28:15
Średnia prędkość:22.71 km/h
Maksymalna prędkość:47.90 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:43.44 km i 2h 01m
Więcej statystyk

Z Tomkiem.

Czwartek, 5 lipca 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 35.0˚ dst53.30/0.00km w02:21h avg22.68kmh vmax46.00kmh

Jadę po Tomka do centrum, a później razem z nim do Kasi do sklepu. Czas kupić parę gratów do roweru, bo niestety już się trochę zużyły. Trochę gadamy, jest jak zwykle bardzo miło :)
Po wizycie na poczcie ruszamy zaspokoić głód sałatką z dagrasso, a później do Józefowa.


Kategoria W Towarzystwie

Uczelnia.

Czwartek, 5 lipca 2012 | Rower:Składak | temp 33.0˚ dst10.00/0.00km w00:40h avg15.00kmh vmax0.00kmh

Upał straszny, więc lepiej się jedzie składakiem niż autobusem (chociaż ostatnio załapałam się na autobus z włączoną klimą :D).


Kategoria Samotnie

Z pracy.

Środa, 4 lipca 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 31.0˚ dst22.66/0.00km w01:07h avg20.29kmh vmax31.10kmh

Do pracy pojechałam metrem, a powrót zrobiłam na rowerze. Żeby wydłużyć trasę pojechałam przez kabacki. I tu w sumie się skończyła moja przejażdżka.
Na Mokotowie kręciły się burzowe chmury, ale nie lało, a na Ursynowie widocznie tak. Na ścieżkach kałuża na kałuży i wszystko tak parowało, że aż mgła była. Do domu wróciłam cała utytłana, a rower wcale nie lepszy, więc zafundowałam mu kąpiel w wannie :)


Kategoria Las, Samotnie

Uczelnia

Środa, 4 lipca 2012 | Rower:Składak | temp 31.0˚ dst10.00/0.00km wh avgkmh vmax0.00kmh

Na luzaku na uczelnię.


Kategoria Samotnie

Słomczyn z rana jak śmietana.

Wtorek, 3 lipca 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 28.0˚ dst62.73/0.00km w02:37h avg23.97kmh vmax43.30kmh

Za gorąco jest, żeby robić cokolwiek. Ale, żeby forma się nie cofnęła to trzeba czasem dosiąść rower, więc najlepiej jest to zrobić z rana :)
Miałam wyruszyć o 7, ale niezbędne okazało się przeprowadzenie konserwacji łańcucha i ruszyłam o 7.40.
Na asfaltach dużo ludzi, ale już raczej wracających z treningów. Koło wału drogę przebiega mi lis z rudą kitką. Jadę na podjazd w Słomczynie trochę powjeżdżać. Robię metodą Mai B., 2 podjazdy normalnie, 3. na stojąco. Po 21 podjazdach zmywam się do domu, bo już 10 się zrobiła i słońce coraz bardziej grzeje.
Słomczyn jest dużo łatwiejszy i krótszy niż Agrykola, dlatego czuję, jakbym się nie zmęczyła ;/

Jedne z ulubionych kwiatków, liliowce w różnych kolorach.


Kategoria Samotnie