Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:571.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:29:10
Średnia prędkość:19.60 km/h
Maksymalna prędkość:42.80 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:33.64 km i 1h 42m
Więcej statystyk

Mocno

Czwartek, 11 lipca 2013 | Rower:Accent Peak | temp 21.0˚ dst33.40/0.00km w01:16h avg26.37kmh vmax40.70kmh

Dzisiaj trening, który zwala z nóg. 3 razy po 3 min na maksa, tym razem bez przejmowania się wskazaniami pulsometru. Przyłożyłam się i chyba wyszło ok. Znowu przy trudnym treningu spotykam nadjeżdżającego z naprzeciwka Grześka :)
Dzisiaj mijałam też sporą grupę szosowców, którzy trzymali mocne tempo, bo za 'peletonem' jechali pojedynczy 'porwańcy' :)

Rzadko jeździ, ale jak widać kiedyś warto się zatrzymać
HR 149, 194


Kategoria Samotnie

Zakłócenia

Wtorek, 9 lipca 2013 | Rower:Accent Peak | temp 18.0˚ dst21.70/0.00km w01:14h avg17.59kmh vmax37.60kmh

Przedpracowy rower z rana. Jeździ się fajnie, poza mną w lesie sporo biegaczy i rowerzystów. Po luźnym kręceniu przychodzi czas na sprinty i wtedy zauważam problem z licznikiem. Bezprzewodowy sposób mierzenia prędkości nawala i momentami wyświetla 0. A jak wyświetla 0 to nie liczy czasu, więc odliczanie 20 sekund sprintów było utrudnione.

Bażant
HR 136, 171


Kategoria Las, Samotnie

Super wycieczka

Niedziela, 7 lipca 2013 | Rower:Accent Peak | temp 25.0˚ dst92.80/0.00km w04:20h avg21.42kmh vmax41.30kmh

Z Zachodniego dojeżdżamy z Tomkiem do Pawła, gdzie po krótkim postoju i kawie spotykamy się jeszcze z Krzyśkiem i Jarkiem. Razem ruszamy do Międzylesia w kierunku Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie czekają Robert i jego syn. Wesołą gromadką ruszamy w kierunku Mieni. Zanim jednak dojeżdżamy do rzeczki robimy postój w barze w Emowie na pierogi.

Po konsumpcji ruszamy na singielki, na których jest tak samo pięknie jak zawsze.


Nad Świdrem cała masa ludzi wypoczywa nad wodą.

Powoli zawracamy i ruszamy w kierunku cukierni Meryk (Patriotów 125, dobra, polecam) i stamtąd ruszamy nad Wisłę. Przy Siekierkowskim odłącza Krzysiek, Przy Poniatowskim rozjeżdżamy się z Pawłem i Jarkiem w swoje strony. My z Tomkiem jedziemy na Dworzec Zachodni, skąd chcemy jechać pociągiem. Pociągu bezpośredniego do Tomka jednak długo nie będzie, więc wybieramy opcję kombinowaną i część dojeżdżamy pociągiem a resztę rowerem.
Fajne towarzystwo i okoliczności wycieczki spowodowały, że w ogóle nie czuję zmęczenia i dystansu w nogach. Tomek podpuszcza mnie na ściganie się pod wiadukt. Początkowo kręcę głową na nie, ale jak już jestem w trakcie podjeżdżania to spokojnie jest z czego przycisnąć mocniej :)


Kategoria Las, W Towarzystwie

U Tomka na kole

Sobota, 6 lipca 2013 | Rower:Accent Peak | temp 25.0˚ dst34.50/0.00km w01:16h avg27.24kmh vmax41.20kmh

Wychodzimy razem z Tomkiem na trening, jednak złudzeń nie ma, nie będziemy jechać razem. Każde z nas ma inne tempo na S3, a Tomek jeszcze do tego bierze szosę.
Jedziemy pętlę Brwinowską. Pierwsze okrążenie samotnie, drugie kończę Tomkowi na kole. Jednak udaje się utrzymać i razem skończyć :) Wspólne treningi są wesołe :)


Kategoria W Towarzystwie

Do Tomka

Czwartek, 4 lipca 2013 | Rower:Accent Peak | temp 24.0˚ dst36.60/0.00km w01:32h avg23.87kmh vmax37.40kmh

Dzisiaj w ramach treningu dojazd do Tomka. Wydawało mi się, że nie do końca znam drogę, ale udało się nie zabłądzić. Jazda spokojna, jedynie 3 kierowców chciało mnie zepchnąć z drogi. A tak poza tym wyszło czasowo idealnie na trening :)


Kategoria Samotnie

Wieje nudą

Środa, 3 lipca 2013 | Rower:Accent Peak | temp 25.0˚ dst40.50/0.00km w01:38h avg24.80kmh vmax42.80kmh

Oprócz tego że wiało, to nic się nie działo. Wiatr pomagał zrobić dzisiejszy trening bo musiałam się wkręcić w 4 strefę.

Wreszcie wychodzę na prostą, udało się pouzupełniać wszystkie zaległe wpisy :D
HR 151, 198


Kategoria Samotnie

Nie jestem na czasie.

Wtorek, 2 lipca 2013 | Rower:Accent Peak | temp 23.0˚ dst38.20/0.00km w01:37h avg23.63kmh vmax41.70kmh

Doznałam dzisiaj kilkukrotnego zdziwienia 'jakto?'. Chciałam pojechać autobusem 117, patrzę na przystanku, nie ma.
Ok, to pojadę tramwajem z Puławskiej przy M. Wilanowska - przystanek czasowo skasowany przez remont. Ok, to może jest jakiś autobus zastępczy.
Na przystanku stoi dużo ludzi to na pewno coś jeździ. Jest autobus Z-1, który jedzie z Metra Wilanowska, przez Metro Służew i Al. Lotników do ... Metra Wilanowska. To chyba ten na nic mi się zda :p
Ostatnio było też tak z autobusem 130, który jeździł z M. Pole Mokotowskie do Blue City. Zachodzę na przystanek, nie ma :/ I jak tu jeździć po mieście? Najlepiej o własnych siłach na rowerze :p

Po pracy wychodzę na rower i jadę na pętlę w stronę Wilanowa. Z Vogla zazwyczaj skręcałam w lewo w ul. Sytą - tym razem nie można, remont. Ok, jadę objazdem, robię pętlę i jadę na południe wzdłuż wału. Dawno tędy nie jechałam, bo z 1,5 km drogi jest po płytach. Po tylu zmianach, które dzisiaj odkryłam, zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem nie wyasfaltowali tego odcinka po płytach :D Początkowo tak myślę i jestem zaskoczona, ale w końcu dojeżdżam do wspomnianych płyt i obijam tyłek na siodełku :p Tu wszystko zostało po staremu.
To już sama nie wiem, czy lepiej jak coś się zmienia, czy jak zostaje po staremu :p

HR 138, 198


Kategoria Samotnie