Wygrany licznik w rozruchu
Czwartek, 27 czerwca 2013 | Rower:Accent Peak | temp 23.0˚
dst35.50/0.00km
w01:44h avg20.48kmh
vmax44.40kmh
Na kierownicy ląduje nowy licznik wygrany w Suchedniowie. Fajne mocowanie, fajny, duży wyświetlacz powodują, że licznik przypada mi do gustu :) A na dodatek ten kolor :D
Po raz pierwszy jadę do pracy z rowerem bo wiem, że wyjdę później niż zawsze, a nie ma co tracić czasu na dojazdy komunikacją.
Wczoraj jeszcze ze zmęczenia odpuściłam jazdę na rowerze, więc dzisiaj musi być konkret trening dlatego obieram kierunek Agrykola.
Oprócz kręcących się w dół i w górę longboardzistów spotykam Przemczyka i Stiva.
Po machnięciu 10 podjazdów kieruję się na polankę w Lesie Kabackim, gdzie siostra cioteczna świętować będzie uzyskanie tytułu doktora medycyny :D Komary też się przyłączyły do imprezy mimo że nikt ich nie zapraszał :p
A nad głowami latają ludzie
HR 140, 188
Kategoria Samotnie