Agrykolka

Czwartek, 30 maja 2013 | Rower:Accent Peak | temp 23.0˚ dst40.20/0.00km w01:54h avg21.16kmh vmax42.60kmh

Pojechałam sprawdzić równość nowego asfaltu. Jeszcze nawet świeżością pachnie ten asfalt, ale miejscami dołki są, więc się nie przyłożyli do kładzenia.
A poza tym tłumy ludzi się dzisiaj kręciły, zresztą tego się spodziewałam. Poza rowerzystami i spacerowiczami kręciła się tam grupka chłopaków na longboardach i odważnie zjeżdżali z góry na dół na stojąco. Ale przynajmniej odpowiedzialnie, bo ubrani w skóry jak motocykliści i w kaskach.
Ja sieknęłam dyszkę podjazdów, przy czym co trzeci był na stojąco. Kilku panów próbowało się ścigać ze mną pod górę ;) Pierwszy podjazd zaatakowałam z prędkością 25, drugi podjazd trochę wolniej, 23 a trzeci na stojąco nie wiem ile jechałam, ale uda piekły a serce chciało wyskoczyć przez gardło. Później już trochę spasowałam i wjeżdżałam w granicach 18-19 km/h.

Mój ulubieniec na jednym z plakatów wywieszonych na ogrodzeniu Łazienek :)
Do domu wracałam Sobieskiego i na jednych światłach wpatrywałam się w kolejkę do budki z truskawkami i czereśniami. Mniam, sama bym zjadła ;) Trochę te światła chyba popsute były bo długo tam stałam na czerwonym i w tym czasie dołączył się do mnie mijany przed chwilą rowerzysta. Jak jechałam w stronę Agrykoli to minęliśmy się pierwszy raz, a tu drugie spotkanie. Dojechaliśmy razem do Powsina gdzie się rozjechaliśmy każdy w swoją stronę.
HR 142, 188


Kategoria Samotnie


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa bokim
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]