Powolne zamarzanie
Niedziela, 18 listopada 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 3.0˚
dst30.29/0.00km
w01:25h avg21.38kmh
vmax27.90kmh
Długo nic nie robiłam, więc mimo późnej pory zbieram się na rower.
Tomek mi tłumaczy ideę treningu wytrzymałości i każe jeździć spokojnie. Starałam się, ale to nie chce wychodzić. Na dodatek, że temperatura coraz niższa i spokojna jazda po prostu nie rozgrzewa :p
Musiałam zrobić przerwę na rozgrzewanie dłoni bo zamarzały. Dobrze, że nogi w neoprenowych owiewach miały komfort jako taki :)
Zbyt późne zebranie się z domu powoduje, że kończę jeździć w całkowitych ciemnościach. Przynajmniej po wyłonieniu się z lasu na polankę miałam przepiękny widok, pole skąpane we mgle oświetlone światłami miasta.
Mimo, że ręce szczypały po wejściu do domu, to chyba było warto pojeździć dzisiaj :)
HR 143, 169
Kategoria Las, Samotnie