Test bez wyników
Środa, 14 listopada 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 5.0˚
dst33.15/0.00km
w01:20h avg24.86kmh
vmax34.90kmh
Dałam się namówić na rower. Miałam zrobić test drogowy wg Friela.
Dawno nie siedziałam na rowerze, na dodatek przy takiej pogodzie. Nie wiedziałam jak się ubrać. W końcu testowałam zimowe spodnie z decathlona, nowe neoprenowe owiewy wymienione za kupon wygrany w Piwnicznej, a na górze koszulka termoaktywna, bluza i kamizelka. Nowe były też rękawiczki dwupalczaste z decathlona.
Po 10 min rozgrzewki zaczęłam jechać na maksa. Nogi bolą, ale jadę tak jak na zawodach. Przeszkadza trochę katar, tyłek zaczyna boleć na siodełku, jest mi ciut za ciepło w rękawiczkach i kamizelce, ale nie mogę się już wycofać, więc twardo jadę dalej.
Po zakończeniu testu zmierzam do domu. Niestety trochę za daleko odjechałam i z 10 min schłodzenia wyszło jakieś 30 min. Tempo niskie, bo i nogi nie chcą się kręcić, ani tyłek na siodełku siedzieć. Na poprawę humoru pokazuje się bażant na polu :) Nie miałam jednak siły zatrzymywać się, żeby zrobić jakąkolwiek fotę ;/
W domu okazuje się, że pulsometr znowu spłatał figla i skasował dzisiejsze osiągi.
Kategoria Samotnie