Oj jak ciężko

Środa, 7 listopada 2012 | Rower: | temp 9.0˚ dst0.00/0.00km wh avgkmh vmax0.00kmh

Czas 0:41
Ciężko było się zebrać, a później ciężko było biegać. Dzisiaj też miałam poprzyspieszać, ale nie miałam siły/weny tego robić. Znowu rytm kroku i oddechu jakiś pomieszany. Na dodatek wiało mi w oczy, które zaczęły łzawić i nieostro widziałam ścieżki. Mimo wszystko cieszę się, że udało mi się dobiec do końca :)
HR 182, 207


Kategoria Bez roweru, Bieganie, Las, Samotnie


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa stkim
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]