Poranne kręcenie.
Wtorek, 4 września 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 18.0˚
dst20.39/0.00km
w00:50h avg24.47kmh
vmax35.40kmh
Miałam wychodzić z domu później, żeby pod pracą nie stać, dlatego tym razem wyruszam o 6:53. Na Imielinie muszę ostro hamować, żeby nie wpaść pod samochód. Ja się zatrzymuję na milimetry, ale rowerzysta, który jechał za mną niestety nie wyhamował i dał sobie rozjechać przednie koło. Kierowca całkowicie przyznaje się do winy i nie zamierza robić problemów. Po kilku minutach ruszam w dalszą drogę, z oczami dookoła głowy. Dalej jadę w miarę spokojnie. Zatrzymuję się na wielu światłach, bo jakoś nie mogę złapać 'fali', a mimo to przy zachodnim widzę, że i tak mam zapas czasu. To żeby nie stać na klatce, jadę do parku Sowińskiego popodglądać kaczki :D
Kategoria Samotnie