Po nowy nabytek.
Czwartek, 31 maja 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 20.0˚
dst44.59/0.00km
w02:02h avg21.93kmh
vmax41.10kmh
Jedno siodełko oddałam, to przydałoby się coś wreszcie porządnego kupić do siedzenia.
Kasia dała mi znać, że ma w sklepie mogące mnie zainteresować siodełko.
Pojechałam więc z Tomkiem do sklepu na Śniegockiej pooglądać i po przymierzać się do siodła. Na pierwszy rzut oka ładne, dwa- lekkie, trzy- mój rozmiar. Jeszcze cena atrakcyjna, więc nie ma się co zastanawiać.
Biorę i zaraz chłopaki w sklepie montują siodło na właściwe miejsce. Pierwsza jazda do bankomatu. Wrażenie dobre, wreszcie nie mam kanapy pod tyłkiem, a dobrą 'deseczkę' :p
Jeszcze jakiś czas siedzimy u Kasi i gadamy. Tomek zastanawia się nad kupnem roweru, bo ma sporo gratów zużytych i nadających się do wymiany. W międzyczasie chłopaki rozstawiają wagę rowerową. Oo, jak jest okazja, to sobie zważę rower. Wyświetliło 11,7 kg. Hmm, spodziewaliśmy się z Tomkiem, że będzie mniej..:( Kiedyś trzeba będzie coś zainwestować w moją maszynę, na razie nie ma z czego, więc musi jeździć taki klocek.
Za to Tomka rower waży sporo sporo mniej, 10,2 kg, chociaż chciałby jeszcze parę gramów zrzucić :p
Po skończeniu rozmów żegnamy się z Kasią i resztą i jedziemy do Ski Teamu na Karolkową pooglądać Cuby. Stamtąd rozjeżdżamy się w swoje strony, Tomek na budowę, a ja do domu.
Kategoria W Towarzystwie
komentarze
Dodatkowo ma tendencję do zaczepiania o spodenki tymi plastykowymi wypustkami z tyłu i przez to do pękania.
A tak to siodło jak najbardziej fajne i godne polecenia ;)