Więcej pociągami niż rowerem.

Sobota, 21 kwietnia 2012 | Rower:Kelly's Magic | temp 15.0˚ dst23.36/0.00km w00:57h avg24.59kmh vmax35.40kmh

Pogoda od rana była ładna, ale zanim udało się załatwić wszystkie obowiązki, to dopiero po 13 ruszyliśmy. Kierujemy się do Piastowa do Olczaka na ciastko, w ramach rekompensaty za nadłożenie trasy wczoraj :p Jak jedziemy to nad Warszawą widać błyskawice. Ups..mówiłam, że pogoda się jeszcze dzisiaj popsuje. Jemy jedno ciastko, mało. Jemy drugie i zaczyna padać. Ja rezygnuję z jazdy w deszczu na Kabaty i wsiadam w pociąg do Warszawy, a Tomek pruje do Bronisz do pracy.
Pociąg niespodziewanie wywozi mnie do Dworca Gdańskiego, bo w tunelu średnicowym była jakaś awaria szyny. Nawet mi pasuje, w końcu jedzie do metra. Ale dopiero jak schodzę na stację, to przypominam sobie, że stąd dojadę najwyżej do Ratusza przez te weekendowe budowanie II linii metra. Wychodzę więc na powierzchnię i do centrum jadę o własnych siłach. Nie pada już, a w niektórych miejscach to w ogóle sucho jest, więc nie robi mi to większej różnicy.
W domu szybkie pakowanie na jutrzejsze zawody i z powrotem do metra i pociągu, żeby znaleźć się znów w Piastowie. Tomek dosiada się do SKMki i z Pruszkowa jedziemy do Józefowa. Marny dystans dzisiaj, ale jakby się nie rozpadało, to coś więcej by się wykręciło.


Kategoria W Towarzystwie


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tegoa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]