TBC
Środa, 21 grudnia 2011 | Rower: | temp ˚
dst0.00/0.00km
wh avgkmh
vmax0.00kmh
Korzystając z możliwości wejść na zajęcia poskakałam sobie dzisiaj na fitnesie. Miał być aktywny wypoczynek, ale był wycisk! Ach, te dziewczyny to potrafią zmęczyć. Ta prowadząca jednak nie do końca była robotem i widać było po jej minie, że któreś z kolei powtórzenie daje w kość. Ale za to z jakim cudownym humorem wyszłam z sali :) I jeszcze posiedziałam sobie później w łaźni parowej. Dobrze jest dobrze rozpocząć dzień, nieprawdaż? :)
Kategoria Bez roweru, Samotnie, siłownia