Siłownia.

Poniedziałek, 19 grudnia 2011 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km wh avgkmh vmax0.00kmh

Pierwszy raz. Sama. Jeszcze nie wiem gdzie co stoi, do czego służy i nie wiem czy w ogóle mi się spodoba ćwiczenie z ciężarami. Bo jak boli to przecież nie jest fajnie, chyba. Zobaczymy :)
Rozgrzewka na rowerze, którym się zbytnio obsłużyć nie potrafiłam :p 'Dojechałam' do końca skali obciążenia, a dalej kręciło się tak samo szybko, wtf. Później coś przeskoczyło i już dobrze działało. Jeszcze 5 min biegania i przejście do sedna ćwiczeń.
Na początek nogi.
suwnica 20x30/30/30
prostowanie nóg w siadzie 4x30/30/30
zginanie nóg w siadzie 6x30/30/30
przywodziciel 21x20, 14x30/30/30
biceps 4x30/30/30
triceps 5x20/20 odpuściłam to ćwiczenie, bo bolał mnie biceps i strasznie się zdziwiłam, że na maszynie zaznaczony był triceps. coś źle robiłam pewnie.
ściąganie do klatki 9,5x30/20, 6x10
wiosłowanie na siedząco 6x20/20, 2,5x30 (chyba najgorsze ćwiczenie)
wiosłowanie na stojąco 20/20/20 (to też nie należy do moich ulubionych)
grzbiet 30/30/15/15
brzuch 80 kombinowanych brzuszków
i na koniec jeszcze 3 serie po 30 przysiadów na półpiłce. To dopiero daje w kość!

Wrażenia z dziś? Jestem okropnie słaba. Podnosiłam dziś momentami mniej niż starsza pani ćwicząca przede mną na urządzeniach. Ale, będzie lepiej! :)
Siłownia bardzo przyzwoita. Sprzęt Life fitness, luźno (przynajmniej popołudniu, do 16), czysto i przyjemnie.


Kategoria Bez roweru, Samotnie, siłownia


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]