Bieg Niepodległości.

Piątek, 11 listopada 2011 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km wh avgkmh vmax0.00kmh

Czas 53:34
Jestem zadowolona, bo mierzyłam w 55 min (chociaż czasem i w to wątpiłam :p).
Poza początkowymi problemami z ciasnotą to było bardzo fajnie. Lekki kryzys dopadł mnie przed nawrotką, a po nawrotce nawet na sekundę zrobiło mi się ciemno przed oczami, ale później odżyłam i padłam dopiero na mecie. Przyspieszyłam za wiaduktem, ale ostatnie 500 m było dla mnie zabójcze. Wszyscy mnie wyprzedzali, a na 20 m przed metą złapała mnie dodatkowo kolka z prawej strony tak boląca, że nie mogłam oddychać. Nie wiedziałam czy stać, czy iść..Na metę weszłam zgarbiona i nie zauważyłam ostatecznego czasu. Ale byłam szczęśliwa, że udało mi się przebiec :) Pierwsza dyszka startowa :)
Następnego dnia bez kryzysów, bez kontuzji :)


Kategoria Bez roweru, Bieganie, W Towarzystwie, Welodrom, zawody


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ktnie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]