Bieganie.

Sobota, 26 marca 2011 | Rower: | temp 6.0˚ dst0.00/0.00km wh avgkmh vmax0.00kmh

Nie planowałam nic robić, bo pogoda miała się popsuć. Rano za oknem leżała spora warstwa śniegu, ale słońce przebijało się przez chmury, więc nie było najgorzej. Namowy Tomka, żeby wyjść na rower, zaczęły mi chodzić po głowie. Ale z drugiej strony trochę kusiły mnie nowe buty do biegania, które wczoraj kupiłam. Rower czy bieganie? Otworzyłam okno i chłodny powiew wybił mi z głowy jazdę. Temperatura zadecydowała. Jednak jak się biega to jest cieplej.
Przed wyjściem z ciekawości zaczęłam oglądać stronę półmaratonu warszawskiego, gdzie znalazłam plany treningowe do dłuższych dystansów. Kto wie, może skorzystam :)
Trasa krótka, żeby się nie przeforsować. Jednak czuję, że trochę łatwiej mi się biegnie za każdym razem. Już nie mam takiej zadyszki, chociaż cały czas nie wiem kiedy przełykać ślinę :P
W lesie śnieg trochę nabroił i miejscami zrobiło się większe błotko (dobrze, że nie wybrałam przejażdżki rowerem!), ale to już na pewno ostatni śnieg i długo nie poleży :D

Ostatni śnieg w lesie! © magdafisz

Test nowych butów wypadł bardzo dobrze. Już jak wychodziłam z klatki i szłam w stronę pola czułam różnicę. Wentylacja dobra, nawet na początku czułam lekki chłodek w palce, ale minął. Do kompletu założyłam różowe skarpetki, ale przy różu na butach wypadły blado :p
Buty z decathlona. © magdafisz


Kategoria Bez roweru, Bieganie


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ylwul
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]