Kopiec Powstania Warszawskiego.

Poniedziałek, 6 września 2010 | Rower:Kelly's Magic | temp 12.0˚ dst29.52/0.00km w01:25h avg20.84kmh vmax31.50kmh

Już nawet mnie naszła ochota na przejażdżkę, trzeba było tylko sobie wymyślić cel. No i się znalazł całkiem niedaleko.
Ubrałam się ciepło: ocieplane długie spodnie, krótki rękaw i na to bluza, długie rękawiczki i miała jeszcze być do tego wygrana wczoraj w tomboli czapeczka, ale została u Tomka :p
Najpierw podjechałam do biblioteki wymienić książki, później do Włodka zostawić Anecie bidon i już zmierzałam na Kopiec. Nie bardzo wiedziałam, z której strony się tam wjeżdża, więc najpierw trochę pobłądziłam. Jak już znalazłam, to się trochę rozczarowałam, jak zobaczyłam schody.

Droga na górę. © magdafisz

Myślała, że wygląda to podobnie jak Kopa Cwila i da się tam wjechać. Ale zjechałam na boczną dróżkę z nadzieją, że może jest jakaś możliwość się tam dostać rowerem. Jechałam trasą, na której było dużo hopek. Raj skaczących na rowerze. Powoli jechałam do góry, ale momentami wydawało się być płasko. Ostatecznie wyjechałam przy schodach, ale na ‘szczyt’ została tylko jedna sekcja schodków, ale obok można było już tam wjechać po trawie. Na górze wiało i wiatr przenikał przez bluzę, więc długo tam nie stałam. Zrobiłam parę zdjęć. Na górze pali się ognisko, które zgaśnie w dniu, kiedy powstanie warszawskie upadło. Wszystkiego pilnuje para strażników miejskich siedzących w samochodzie. Podjechałam do nich z pytaniem, czy jest tu inna droga, którą mógł wjechać samochód. Powiedzieli, że nie ma i że samochód na górę podstawiła jednostka (a wjeżdżali po schodach), a oni podjeżdżają swoim radiowozem pod kopiec, zostawiają go na dole na parkingu i wsiadają do tego stojącego na górze. Nieźle co :p
Jak wracałam to zaczęło kropić, ale całe szczęście, nie intensywnie. Tylko że jechałam pod wiatr i strasznie zmarzła mi twarz i uszy. Koniec lata, trzeba wyciągać ciepłe ciuchy 
Po dojechaniu do domu ciepła kąpiel. Miał być prysznic, ale wolałam posiedzieć w wannie i wygrzać zmarznięte pośladki :p
Pomnik z ogniskiem w tle. © magdafisz


Kategoria Samotnie


komentarze
siwy-zgr
| 11:35 piątek, 16 grudnia 2011 | linkuj Po schodach też da radę wjeżdżać... Próbowałem ;)
magdafisz
| 19:56 wtorek, 7 września 2010 | linkuj Podjechałam! ;) To nie jest wysokie, ale przez to, że wokół są albo pola, albo niskie bloki, to jest dobry widok na okolicę.
ktone
| 19:44 poniedziałek, 6 września 2010 | linkuj Mam nadzieję, że chociaż spróbowalaś podjechać ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa porob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]