Po oligocenkę do Powsina.

Wtorek, 20 kwietnia 2010 | Rower:Kelly's Magic | temp 14.0˚ dst5.70/3.70km w00:16h avg21.38kmh vmax27.40kmh

Po przejażdżce podjechałam do domu po baniaczek na wodę, bo pomyślała, że rybkom się będzie lepiej pływało w oligocence niż w kranówce. Po dojechaniu do ujęcia wody okazało się, że w kranach nic nie leci, bo oszczędzają wodę. Odkręcają w piątek o 11, a zamykają w niedzielę o 7. Powrót do domu z pustymi rękami, a raczej z pustym baniakiem. Po drodze zastanawiałam się, czy nie podjechać na Natolin, ale dopadł mnie głód, więc kierowałam się prosto do domu.


Kategoria Las, Samotnie


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iniew
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]